Czy lubicie kupować słuchawki bądź inny sprzęt audio? Ja szczerze powiedziawszy uwielbiam zbierać informacje, szukać konkretnych modeli i w końcu kupić upragnione np. słuchawki.
Ostatnio dość mocno poszukiwałem słuchawek, które mógłbym podłączyć do konsoli Playstation 5. Dlaczego jedynie do PS5? Bo do XSX mam dedykowane słuchawki od Microsoftu i sprawdzają się bardzo dobrze. Zatem brakowało mi czegoś bezprzewodowego do PS5. Dotychczasowo korzystałem z fenomenalnych Koss Porta Pro Wireless.
Przewertowałem mnóstwo stron i filmów recenzujących przeróżne modele słuchawek dedykowanych do Playstation 5. Ale im więcej tych recenzji czytałem i oglądałem video recenzji, umacniałem się w przekonaniu, że twórcy tych recenzji albo byli opłacani przez firmy, by ich produkt gloryfikować jak tylko się da albo kompletnie nie wiedzieli o czym mówią. W telegraficznym skrócie: każde z tych słuchawek miały swoje bolączki (długość pracy na baterii, jakość dźwięku, jakość wykonania, zgodność połączeniowa ze sprzętami, dźwięk przestrzenny tylko przy podłączeniu do PC itp.). Jednym słowem nie znalazłem słuchawek, które były by przynajmniej bardzo dobre we wszystkich statystykach. A najgorsze było to, że jak już coś znalazłem i byłem pewien zakupu, po paru godzinach znajdywałem informacje zniechęcające od zakupu.
Dlatego też oficjalnie porzuciłem temat: słuchawki pod Playstation 5, przede wszystkim z uwagi na mało wiarygodne recenzje. Ktoś zadał by pytanie: przecież możesz jechać do supermarketu i sprawdzić sobie na żywo. Tak mogę, tylko problem z bezprzewodowymi jest taki, że jak już jakieś znajdę i chce się połączyć to mój BT wypluwa 100-200 różnych urządzeń w takim sklepie:)
Wracając do tematu Kota Kulturalnego.
Za każdym razem jak nabywam nowe słuchawki (bądź kolumny) dokonuję pewnego rodzaju ceremonii odsłuchu. Znajduję jedną konkretną piosenkę. Rozsiadam się na kanapie, zamykam oczy i odpalam utwór. I tytułem tym jest Knights of Cydonia zespołu Muse z albumu Black Holes and Revelations. Na przedstawienie Muse będzie jeszcze czas, więc się nie rozpisuję. Jednym zdaniem: brytyjski zespół rockowy poruszający w swoich utworach zarówno zagadnienia polityczne jak i teorie spiskowe. Znak specjalny: charakterystyczny wokal oraz specyficzne brzmienie gitary podbijane przeróżnymi efektami gitarowymi.
Wracając do samego utworu, Knights of Cydonia. Jakże to jest majestatyczny kawałek. Jak tylko odpalam ten tytuł od razu mam skojarzenia z hymnem wzywającym do rewolucji/obudzenia w sobie potwora. Magiczna jest sama aranżacja utworu kiedy to w pewnym momencie wszystko cichnie. Na przód wychodzi wokal, wprowadza nas, w klimacie tego hymnu na szerokie pole, pozostawia przestrzeń, by za chwilę wszystko wybuchło prosto w naszą twarz! Coś fantastycznego.
Wypadało by jeszcze wskazać jakie słuchawki zakupiłem. Zdecydowałem się na Audio-Technica ATH-M50xBT2.
Temat mocno specyficzny, ale być może Wy również macie taki ,,odsłuchowy” kawałek, którym katujecie nowy sprzęt audio?