Kwiecień 1997 to nie tylko rozpychający się łokciami Eurodance, Tamagotchi czy pojedynek człowieka z maszyną (Kasparov vs komputer). To również premiera niepozornego, ale jakże pamiętnego odtwarzacza – Winamp!

Winamp został wyprodukowany przez Mitra Boldyreva i Justina Frankela (Nullsoft). Oprogramowanie doczekało się kilku aktualizacji, usprawniających działanie i rozbudowujących sam odtwarzacz. Na samym początku Winamp składał się jedynie z przycisków Play, Stop, Pause, Unpaused.

Z czego ja pamiętam Winampa? Przede wszystkim z:

🟩potężnych playlist pełnych mp3jek;

🟩możliwości ripowania płyt CD;

🟩fantastycznych, jak na tamte czasy wizualizacji na pełnym ekranie;

🟩skórki!

Nie było imprezy bez Winampa. Zawsze się podchodziło, przeglądało ogromne playlisty by wybrać jakiś tytuł.

wimamp

Pamiętam również, że Equalizer robił fajną robotę. Jak miało się trochę lepsze głośniki niż te z napisem 3DSound (białe) to rzeczywiście można było ustawić większy bass i nieźle pierdziało:)

Masa wspaniałych wspomnień!

A jakie są Wasze wspomnienia z obcowaniem z Winampem?

2 komentarze

  1. Przede wszystkim benchmark dla PC, jak się ustawiło hardcorowo wizualizacje to wyciskalo się siódme poty z kompa. Odtwarzacz do MP3… W sumie do tej pory używam z klasyczną skórką. Jakoś tak ładnie się komponuje nawet na nowym sprzęcie. Jakiś reboot Winampa jest ale jeszcze nie testowałem. A jeszcze przypomniałem sobie challenge na odpalenie go na jak najsłabszym PC. Muzyka miała grać bez przycięcia.

Dodaj komentarz