Potraktujcie ten wpis jako suplement do poprzedniego wpisu o Velvet Revolver. Niewątpliwie jest on ciekawy.

Nie wiem czy wiecie, ale był taki czas w świecie muzyki, że piosenki typu Welcome to the jungle oraz Mr Brownstone czy nawet Paradise City, których autorem jest Guns N Roses , były grane w tym samym czasie przez około 4 zespoły?

Przygotowując tekst o Contraband przypomniałem sobie dość niecodzienną sytuację w świecie muzycznej rozrywki, do której doszło ponad 20 lat temu. Ale krótkie przypomnienie sytuacji.

Guns N Roses to zespół, który powstał w 1985 roku. W skład tego zespołu, od płyty Appetite For Destruction wchodzili: William Bruce ” Axl Rose” Bailey, Saul „Slash” Hudson, Duff McKagan, Izzy Stradlin oraz Steven Adler.

W wyniku konfliktu związanego z nadużywaniem narkotyków, zespół wykopał Stevena Adlera (perkusja). W następstwie kolejnych wariacji ze strony Axla Rose, Izzy Stradlin (motor napędowy zespołu) również opuścił zespół i postanowił jeździć na deskorolce. Później założył Ju Ju Hounds. W ich miejsce weszli: Matt Sorum (perkusja) oraz Gilby Clarke (gitara rytmiczna). Do zespołu dorzucono klawiszowca Dizzy’ego Reeda. I tak zespół sobie trwał w swego rodzaju czyśćcu do roku 1994. Wszyscy już byli zmęczeni dziwnym zachowaniem Axla Rose. W pewnym momencie doszło to oficjalnego konfliktu między członkami grupy. Każdy z nich zmagał się również z uzależnieniem albo od narkotyków (Slash) albo od wódki (Duff McKagan). Zespół pomimo oficjalnego nie zawieszenia swojej działalności, praktycznie nie funkcjonował. Slash stworzył Slash’s Snakepit. Duff z tego co pamiętam zaszył się gdzieś, a pozostali członkowie udzielali się w innych grupach. Nadszedł rok 2001. Śmiem twierdzić, że jest to rok gdzie wszystko co gunsowe, wypłynęło na powierzchnię:).

W pierwszym akapicie tego wpisu wspomniałem, że niektóre utwory wydawałoby się należące do jednej grupy, zaczynają grać 4 różne zespoły:) Śpieszę z odpowiedzią, co się tutaj odjaniepawliło.

W 2001 r. ,,reaktywował” się Guns N Roses z Axlem „prosiaczkiem” na czele. Używana nazwa zespołu Guns N Roses wynikała z tego, że gdzieś w 1992 roku przed występem w jednym z południowoamerykańskich państw przedstawił ultimatum: albo pozostały skład podpisuje zrzeczenie się do nazwy, albo Axl nie wyjdzie na scenę. I podpisali. Dlatego też, jedynie Axl może korzystać z tej nazwy.

Mniej więcej w 2002 uaktywnił się były perkusista grupy Steven Adler. Uaktywnił się na dwojaki sposób: najpierw wytoczył proces zespołowi, że go bezprawnie wyrzucili z bandu i pozbawili pieniędzy, a później założył zespół Adler’s Appetite (2003), w którym grał hity z płyty Appetite for Destruction.

Zwróćcie uwagę na specyficzny głos wokalisty Adler’s Appetite. Do złudzenia przypomina Axlowi. Zaś Axl i jego głos to pieśń przeszłości. Swoją drogą, ciekawe jak to jest opierać swoją karierę muzyczną będąc band coverem…

Pamiętacie jak wspominałem o drugim gitarzyście rytmicznym GnR, Gilbym Clarke’u? On również po odejściu z Guns N Roses stworzył zespół…Gilby Clarke i oprócz utworów mocno nawiązujących do klimatów brudnego rocka, grał na koncertach utwory Guns N Roses.

2003 rok to również rok powstania pierwszej płyty studyjnej Velvet Revolver – Contraband. I tutaj na koncertach również mogliśmy usłyszeć Mr Brownstone, Paradise City czy It’s so easy.

Taki to był dziwny czas:) Oczywiście nie muszę wspominać, że każda ze stron (oprócz Gilby’ego Clarke’a) obrzucała siebie pomyjami. Dla przykładu: Axl Rose na swoich koncertach zabronił wpuszczania ludzi, którzy mieli koszulki ze Slashem. Natomiast jakakolwiek wzmianka wykrzyczana z trybun kończyła się siarczystym odzewem ze strony Axla.

https://youtu.be/LNPT6jQwJ8M

I tak gryźli się panowie i gryźli, by po kilkunastu latach razem stanąć na wspólnej scenie:) Ahhh ten showbiznes.

2 komentarze

Dodaj komentarz