Jak jeszcze regularnie jeździłem warszawskim metrem do pracy, często spotykałem się z sytuacją, że osoby w zakresie wiekowym 35-45 wykorzystywali telefony komórkowe do grania, celem zabicia czasu spędzonego w zatłoczonym wagonie podmiejskiej kolejki. W pewnym okresie dość często zauważałem, że ludzie lubią pograć w tzw. diamenciki – ułożenie obok siebie tego samego koloru prowadzi do sukcesu. Prym w tej kategorii wiedzie Bejeweled.

W 2007r. Infinite Interactive wypuszcza Puzzle Quest – Challenge of The Warlords. Grę w łączenie kulek. Jednak produkcja charakteryzuje się czymś wyjątkowym. Mianowicie, twórcy postanowili połączyć dwa gatunku gier: łączenie kulek z grą RPG i umieścić ją w świecie fantasy, pośród elfów, rycerzy, krasnoludów, orków oraz innej maści monstrów, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć.

Rozgrywka polega na wybraniu bohatera (wojownik, druid, czarodziej, rycerz) ,poznaniu jego słabych i mocnych stron, zaznajomieniu się z umiejętnościami i pokonywaniu napotkanych na drodze przeciwników. Dostajemy do dyspozycji planszę 8 kulek na 8 kulek, na której rozmieszczone są cztery rodzaje kul (odpowiedniki many), plus pieniądze oraz czaszki. Naszym zadaniem jest łączenie ze sobą tych samych kulek w trzy bądź większą ilość poziomych i pionowych ciągów. Bohater oraz jego przeciwnicy wyposażeni zostają w zestaw umiejętności, których możliwość użycia uzależniona jest od posiadanej many (niebieska, zielona, czerwona, żółta). Na przykład, jeżeli posiadamy umiejętność paraliżu przeciwnika, a cena tej umiejętności wynosi 10 pkt żółtej many, to w trakcie walki najpierw musimy uzbierać te punkty, łącząc ze sobą…żółte kulki. Jak uzyskamy wymaganą ilość surowca, możemy użyć umiejętności. Celem walki w grze jest doprowadzenie do wyczyszczenia paska zdrowia naszego oponenta. Pokonanie przeciwnika dostarcza nam itemków i doświadczenia niezbędnego do levelowania postaci. Levelowanie nie różni się od tego z gier RPG – mamy statystyki, które musimy odpowiednio rozwijać.

W grze poruszamy się po mapie wypełnionej zamkami, pieczarami i wrogami, których napotkamy na swojej drodze. Cała fabuła rozwijana jest poprzez zlecanie nam zadań. Sprawa jest prosta: wchodzimy do zamku i naciskamy quest i jeżeli w danym królestwie są jakieś zadania to można je wykonać. Wszystko jest ładnie otulone fabułą, która nie daje odczucia, że to ,,tylko gra w łączenie kulek”.

Muszę przyznać, że gra jest szalenie miodna i to co Infinite Interactive zrobiło z ,,grą w łączenie kulek”, zasługuje na uznanie. Puzzle Quest: Challenge of The Warlords jest świetnym fillerem, dającym mnóstwo satysfakcji.

Mieliście do czynienia z tą grą? A może zagrywaliście się w inne tytuły, w których chodziło o połączenie tych samych elementów?

Dodaj komentarz