💥Immortality to pewnego rodzaju gra na spostrzegawczość. Jeżeli jesteś spostrzegawczy i bardzo cierpliwy, osiągniesz sukces. Jeżeli nie lubisz babrać się ciągle w tym samym, odpuścisz…Ale może to dobra będzie decyzja.💥

Wydawałoby się, że interaktywne filmy przeszły do lamusa. Ich czasem świetności były zdecydowanie lata 90te, kiedy to doznawaliśmy szoku, że na ekranie monitora możemy obejrzeć i o maryju, zagrać w film. The Ripper, Black Dahlia czy Phantasmagoria to tylko niektóre z wielu gier-filmów. Końcówka lat 90tych to schyłek gatunku. I wydawało by się, że gatunek umarł. Nic bardziej mylnego. Ostatnio, w ramach subskrypcji Game Pass trafił Immortality. Postanowiłem zanurzyć się w czymś dawno nie spotykanym. Czy było warto? Zapraszam do recenzji.

Marissa Marcel urodziła się we Francji. W latach 60tych przeniosła się do Wielkiej Brytanii, by pracować jako modelka. Podczas jednego z kastingów, została dostrzeżona przez Arthura Fishera, znanego reżysera, który przygotowywał się do stworzenia kolejnego filmu: Ambrosio. Ale Ambrosio nigdy nie ujrzał światła dziennego. W 1970 roku Marissa wzięła udział w produkcji: Minsky, opowiadającej historię artysty, który w niewyjaśniony sposób zostaje zamordowany. Wszystko wskazuje, że za wszystkim stoi jego muza. Minsky nigdy nie ujrzał światła dziennego. Po upływie 20 lat Marissa Marcel dołącza do obsady Two of Everything. W wyniku śmierci reżysera…Two of Everything nigdy nie ujrzał światła dziennego.

Immortality będące pomysłem Sama Barlowa (Her Story, Silent Hill: Origins, Silent Hill: Shattered Memories) jest filmem interaktywnym. Ale nie takim jakie znamy z lat dziewięćdziesiątych. W przypadku Immortality bierzemy udział w swego rodzaju analizie materiału dowodowego. Stajemy się ,,detektywem”, który będzie przyglądał się fragmentom nagrań z przesłuchań oraz nagrań scen trzech filmów wspomnianych wyżej, w których główną rolę grała Marissa Marcel. Zaś naszym nadrzędnym zadaniem będzie ułożenie wszystkich skrawków w jedną całość.

Do naszej dyspozycji zostały oddane podstawowe narzędzia umożliwiające wnikliwą analizę nagrań: zatrzymywanie, przewijanie do przodu i do tyłu oraz sprawdzanie otoczenia z kadru. Przykład: dwoje aktorów prowadzi dialog. Na drugim planie jest jakiś obraz, rzeźba i kieliszek. Dzięki narzędziu analizy kadru, możemy zatrzymać scenę i najechać na interesujący nas przedmiot widoczny na ekranie i spróbować go ,,uruchomić”. Wybraliśmy kieliszek. klikamy A i gra przenosi nas do kompletnie innego skrawka wideo w którym wystąpił jakiś kieliszek. I tak w kółko, aż odnajdziemy wszystkie skrawki.

Immortality należy oddać to, że z początku jest to produkcja bardzo interesująca. Poznawanie fabuły trzech filmów oraz bardzo dobra gra aktorska sprawia, że jesteśmy zaciekawieni całością. Niestety im dalej w las tym jest nudniej i co najgorsze, coraz bardziej irytująco. Po kilka razy przyjdzie nam przebijać się przez te same skrawki wideo, w poszukiwaniu kolejnych, nie zauważonych wcześniej elementów mogących pociągnąć ,,fabułę” do przodu. Najbardziej upierdliwym jest jak np. przeglądamy kadr ostatniego filmu, znajdujemy element, klikamy i przenosi nas do jakiegoś kadru z pierwszego filmu. I okazuje się, że tracimy wątek.

Przed ściągnięciem gry spojrzałem szybko na oceny Immortality. 8.5 to bardzo dobra nota. Po pierwszej sesji wróciłem do przeglądarki i potwierdziłem te oceny ponieważ, w mojej opinii gra nie zasługuje na taką ,,laurkę”. Po chwili zdałem sobie sprawę, czemu ten tytuł ma tak wysoką ocenę: oryginalność. Czasem mam wrażenie, że gracze zachowują się jak degustatorzy sztuki growej. Nieważne, że w grze jest mało samej gry. Nieważne, że 90% działań to zrządzenie losu. Nieważne, że nie mamy wyznaczników jakiegokolwiek postępu w tytule. Ważne natomiast jest to, że gra jest ,,inna” niż wszystkie pozostałe. I pyk 8.5. Kuriozum.

Czy w tę ,,grę” warto zagrać? Ostatnio mam wrażenie, że staję się malkontentem. Jednak musicie przyjąć na bary ten werdykt. Zatem, czy warto zagrać w Immortality? Jeżeli jesteś graczem, który lubi akcję i złożoność mechanik, odradzam z całego serca. Natomiast, jeżeli chcesz doświadczyć czegoś ,,dziwnego” w świecie gier i masz wolnych kilka godzinek to odpal produkcję. Ale nie gwarantuję poczucia satysfakcji

Dodaj komentarz